Zuzanna Wasiukiewicz-Balkowska
magister fizjoterapii, hipoterapeuta
Absolwentka Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Od 7 lat związana zawodowo z dziećmi. Można powiedzieć, że pracuje z nimi jeszcze zanim przyjdą na świat. Wiele lat prowadziła zajęcia dla przyszłych mam w jednej z wrocławskich szkół rodzenia oraz była fizjoterapeutą w klinice ginekologicznopołożniczej. Podczas wieloletniej praktyki zawodowej miała również możliwość pracy z pacjentami terminalnie chorymi oraz z dziećmi niepełnosprawnymi.
Prywatnie, z pasją oddaje się ornitologii jako członek Dolnośląskiej Grupy Lokalnej OTOP oraz gdy tylko ma czas i sposobność - jeździe konnej. Z miłości do kotów (w domu ma 4) zangażowała się w pomoc grupie Neko, gdzie jako Kocia Mama publikuje felietony, w których przełamuje stereotyp, że koty i dziecko to rzeczy nie do pogodzenia. Te wszystkie pasje stara się łączyć z jeszcze jedną - fotografowania. Doradca noszenia szkoły ClauWi. Mama 9-miesięcznej Łucji.
12. Dlaczego wkładki noworodkowe do nosideł są iluzją prawidłowego noszenia?
Czytając oferty różnych producentów nosideł mozemy natknąć się w instrukcji, że nosidło polecane jest np. od 3 miesiąca życia (albo: od urodzenia z wkładką!). Wg producenta dzięki wkładce dla noworodka dziecko może być noszone prawie od samego początku...
Jak to naprawdę jest z tymi wkładkami?
Nosić, nie nosić?
Czym jest wkładka dla noworodka? Miękkim elementem dopasowanym do wnętrza nosidła, zmniejszającym jego wewnetrzne wymiary. Podobnie jak wkładka do fotelika samochodowego.
Wkładka spełnia role otulającoamortyzującą, niestety w żaden sposób nie poprawia postawy dziecka w nosidle. Jak wiadomo małe, niesiedzące dziecko powinno mieć postawę zgięciową, podobną do embrionalnej, aby nie obciążać osiowo kręgosłupa. Wkładki nie zapewniają takiego ustawienia. Nie mamy możliwości ustawienia miednicy w tyłopochyleniu, przez co uzyskalibyśmy plecy w kształcie litery C.
Noworodek może i ma zapewniony komfort, ale to wcale nie oznacza prawidłowej pozycji.
Ponadto nogi noworodka w odwiedzeniu nie powinny przekraczać kąta około 60 stopni, a w zgięciu linia kolan powinna być nieco powyżej stawu biodrowego. Niestety nosidła wymuszają odwiedzenie kolan powyżej 60 stopni, tym samym kolana obniżają się poniżej bioder, a miednica przechodzi w przodopochylenie, ciągnąc za sobą kręgosłup do pozycji wyprostu. Dziecko siedzące ma już mięśnie na tyle silne, że potrafi utrzymać osiowy nacisk głowy na kręgosłup oraz pozycję wyprostną, dlatego dopiero na tym etapie rozwoju można dziecko zacząć nosić w nosidle.
Jak zawsze podkreślam, że każdy przypadek z jakim się spotykamy jako doradcy musi być rozpatrywany indywidualnie. Zapoznajemy rodziców z różnymi sposobami noszenia ale to oni ostatecznie wybiorą jak będą nosić dziecko. Do nas należy rzetelne przekazanie wiedzy o noszeniu dzieci w chustach i nosidłach miękkich.
12. Dlaczego wkładki noworodkowe do nosideł są iluzją prawidłowego noszenia?
Czytając oferty różnych producentów nosideł mozemy natknąć się w instrukcji, że nosidło polecane jest np. od 3 miesiąca życia (albo: od urodzenia z wkładką!). Wg producenta dzięki wkładce dla noworodka dziecko może być noszone prawie od samego początku...
Jak to naprawdę jest z tymi wkładkami?
Nosić, nie nosić?
Czym jest wkładka dla noworodka? Miękkim elementem dopasowanym do wnętrza nosidła, zmniejszającym jego wewnetrzne wymiary. Podobnie jak wkładka do fotelika samochodowego.
Wkładka spełnia role otulającoamortyzującą, niestety w żaden sposób nie poprawia postawy dziecka w nosidle. Jak wiadomo małe, niesiedzące dziecko powinno mieć postawę zgięciową, podobną do embrionalnej, aby nie obciążać osiowo kręgosłupa. Wkładki nie zapewniają takiego ustawienia. Nie mamy możliwości ustawienia miednicy w tyłopochyleniu, przez co uzyskalibyśmy plecy w kształcie litery C.
Noworodek może i ma zapewniony komfort, ale to wcale nie oznacza prawidłowej pozycji.
Ponadto nogi noworodka w odwiedzeniu nie powinny przekraczać kąta około 60 stopni, a w zgięciu linia kolan powinna być nieco powyżej stawu biodrowego. Niestety nosidła wymuszają odwiedzenie kolan powyżej 60 stopni, tym samym kolana obniżają się poniżej bioder, a miednica przechodzi w przodopochylenie, ciągnąc za sobą kręgosłup do pozycji wyprostu. Dziecko siedzące ma już mięśnie na tyle silne, że potrafi utrzymać osiowy nacisk głowy na kręgosłup oraz pozycję wyprostną, dlatego dopiero na tym etapie rozwoju można dziecko zacząć nosić w nosidle.
Jak zawsze podkreślam, że każdy przypadek z jakim się spotykamy jako doradcy musi być rozpatrywany indywidualnie. Zapoznajemy rodziców z różnymi sposobami noszenia ale to oni ostatecznie wybiorą jak będą nosić dziecko. Do nas należy rzetelne przekazanie wiedzy o noszeniu dzieci w chustach i nosidłach miękkich.
Przeczytaj także:
3. O co chodzi z pionizacją?
4. Plecy mamy
5. Mięśnie dna miednicy
6. Napięcie mięśniowe (wzmożone vs. obniżone)
7. O asymetrii
8. Ergo, mei tai czy hybryda?
9. Pro-chustowy fizjoterapeuta
10. Cesarka kontra noszenie
11. Pierwsze kroczki
12. Dlaczego NIE polecamy wkładek do nosideł?
4. Plecy mamy
5. Mięśnie dna miednicy
6. Napięcie mięśniowe (wzmożone vs. obniżone)
7. O asymetrii
8. Ergo, mei tai czy hybryda?
9. Pro-chustowy fizjoterapeuta
10. Cesarka kontra noszenie
11. Pierwsze kroczki
12. Dlaczego NIE polecamy wkładek do nosideł?
Dlaczego edytowano tekst? wczoraj wyglądał inaczej. Mamusiom noszącym we wkładce Tuli się nie spodobał?
OdpowiedzUsuńNie znalazłyśmy zdjęć wkładek innych producentów i uznałyśmy, ze w takim razie nie będziemy publikować żadnego. Tekst nie jest zmieniony. Sokole oko :)
Usuńtego nie wiedziałam szczerze mówiąc i używałam wkładek
OdpowiedzUsuńRównież nie polecam. Nie tylko źle wpływają na pozycję dziecka, ale też pewnie komfort i wygoda są dyskusyjne.
OdpowiedzUsuń