Absolwentka Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. Od 7 lat związana zawodowo z dziećmi. Można powiedzieć, że pracuje z nimi jeszcze zanim przyjdą na świat. Wiele lat prowadziła zajęcia dla przyszłych mam w jednej z wrocławskich szkół rodzenia oraz była fizjoterapeutą w klinice ginekologicznopołożniczej. Podczas wieloletniej praktyki zawodowej miała również możliwość pracy z pacjentami terminalnie chorymi oraz z dziećmi niepełnosprawnymi.
6. Napięcie mięśniowe - wzmożone vs. obniżone
Coraz częściej możemy spotkać się u dzieci ze wzmożonym lub obniżonym napięciem mięśniowym. Etiologia tych schorzeń nie do końca jest znana. Natomiast konsekwencje dla rozwoju ruchowego dziecka ogromne.
Wzmożone napiecie mięśniowe występuje gdy mięsnie dostaja za dużo sygnałów pobuszających a za mało hamujących z układu nerwowego. WNM można stwierdzić podczas wykonywania biernych ruchów kończyn zarówno podczas zginania, jak i prostowania.
U małych dzieci mogą występować trudności z uniesieniem głowy czy prostowaniem kończyn górnych w pozycji lezenia na brzuchu. W tej pozycji napięcie mięśni zginaczy jest większe niż mięśni prostowników. W leżeniu na plecach sytuacja jest odwrotna.
Kieszonka - jest to wiązanie, które może być pomocne przy WNM |
Obniżone napięcie mięśniowe będzie się charakteryzować zmniejszonym oporem podczas biernego ruchu kończynami. "Dzieci wiotkie" mogą mieć problemy w wykonywaniu ruchów wymagających pokonywania siły ciążenia lub w utrzymaniu pozycji siedzącej, klęczącej lub stojącej [1].
Kangur - jest to wiązanie, które może być pomocne przy ONM |
Chustowanie takich dzieci wymaga od doradcy świadomości, że dziecko, czy to z WNM czy ONM wymaga przede wszystkim opieki/konsultacji ze strony fizjoterapeuty oraz lekarza neurologa. To jest priorytet.
Chusta w obu przypadkach będzie cudownym narzędziem wspomagającym cały proces. Z jednej strony pozwoli na równomierne dostarczenie dziecku bodźców a przez prawidłową PZO (Pozycję Zgięciowo-Odwiedzeniową, czyli popularna "żabka") dotarczane są bodźce z układu prioprioreceptywnego, dzięki czemu organizm koduje prawidłowe ustawienie ciała.
Ponadto po męczących zajęciach terapeutycznych chusta będzie dawć dziecku wyciszenie i poczucie bezpieczeństwa, które może na początku terapii być mocno zachwiane (obca osoba, miejsce).
Najważniejszą rzeczą jaka spoczywa na barkach rodziców to przede wszystkim uważna obserwacja dziecka. Jeśli coś mamę lub tatę niepokoi w zachowaniu lub rozwoju dziecka natychmiast należy konsultować swoje spostrzeżenia ze specjalistami. Jako mama i fizjoterapeuta sama przeszłam przez etap rehabilitacji swojego dziecka, które na wczesnym etapie swojego rozwoju zmagało się z ONM i asymetrią (o tym w oddzielnym poście). Ja postawiłam w pierwszej kolejności na intensywną rehabilitację (u nas była to Vojta) a chusta była dla nas uzupełnieniem. Podkreślam, że decyzje o tym czy, jak, ile i czy wogóle będzie dziecko noszone w chuście podejmuje rodzic. Warto jednak robić to pod okiem specjalisty - doradcy i fizjoterapeuty.
[1] Jerzy Szczapa "Podstawy neonatologii" Wydawnictwo Lekarskie PZWL 2008
Przeczytaj także:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz