Dwie Córki

Dwie Córki

piątek, 29 maja 2015

Karmię swobodnie w Poznaniu!

Karmię piersią dosłownie wszędzie. W kinie, w parku, pociągu, sklepie czy nawet restauracji. Od pierwszej doby - już 15 i pół miesiąca. Nie mam problemu z karmieniem w miejscach publicznych - nie zasłaniam się żadnymi chustami, ale też nie wywalam cyca na widok publiczny bardziej, niż by wymagała tego sytuacja.

środa, 27 maja 2015

Matka Natura lubi wybór

BLW - trzy magiczne literki będące jedynie skrótem od angielskiego Baby-Led Weaning, na polskie przetłumaczone jako Bobas Lubi Wybór. Jest to jedna z metod wprowadzania stałych pokarmów do diety dziecka. A w zasadzie to dziecko samo sobie je wprowadza - w momencie, gdy już stabilnie siedzi i ma opanowaną koordynację ręka-buzia. Sadzamy więc młodego dziedzica w krzesełku do karmienia i pozwalamy jeść samodzielnie (a na poczatku to właściwie robić niezły bałagan).

czwartek, 7 maja 2015

Żeby mi się chciało, tak jak mi się nie chce

Dochodzi południe, siedzę w piżamie na podłodze. Palcem leniwie przesuwam po tauchpadzie laptopa. Klikam bezmyślnie internety dopijając resztki zimnej już kawy. Podkradłam z kuchni bezy, których wczoraj nie pozwoliłam jeść małżonowi, tłumacząc, że to na jutrzejsze urodziny.

środa, 6 maja 2015

Matka Natura karmi piersią

O karmieniu piersią powiedziano i napisano już chyba wszystko. A jednak wciaż napływają nowe fakty, robione są kolejne badania. Z dnia na dzień wiemy coraz więcej i wydawałoby się, że powinniśmy coraz bardziej doceniać naturalne karmienie. Niestety wokół karmienia piersią narosło tyle mitów, tyle błędnych informacji jest nadal w obiegu - często młode mamy bombardowane są sprzecznymi informacjami z mediów, od położnych i koleżanek. Praktycznie każda kobieta po porodzie podejmuje próbę karmienia - po pół roku na piersiowym froncie pozostaje ich ok.10%.

niedziela, 3 maja 2015

Coraz bliżej do setki!

Kiedyś maj był moim ulubionym miesiącem. Jeszcze parę lat wstecz chętniej witałam nadchodzącą ósemkę w kalendarzu... Nadal trochę się cieszę z urodzin, częściej jednak jest to najbardziej depresyjny dzień w roku.
Największy szok przeżyłam po porodzie Dalii, gdy położna wypisując książeczkę spytała "Ile masz lat? Trzydzieści?" - zdębiałam. Ale kto? JA?!