Dwie Córki

Dwie Córki

środa, 26 marca 2014

Chrobotek reniferowy

Na salonach! Z mamą, ciocią Beatką i 7 tygodni starszą koleżanką Milenką w naszej ulubionej kawiarni. Się działo! Matka wypiła zimową herbatę z cytrusami, imbirem i goździkami, i zagryzła pierogami z cebulą. Nie mam jeszcze nawyku robienia zdjęć jedzeniu, ale chyba zacznę jeśli będą mi serwować takie cuda. Chrobotek też to potem wsunął i chyba smakowało, bo zasnął na kanapie, w nosie mając krzyki innych dzieci, muzykę i rozmowy dorosłych. A Matka z drugą Matką jak się zagadały, tak niewiadomo kiedy zgubiły 4 godziny i trzeba było myśleć o powrocie. Ale dziecina przetestowana - można zabierać do ludzi.

A Chrobotek to nowa ksywa. Tata wymyślił, bo ja to mówiłam po prostu Świnka;) Chrumkać zaczęła - na początku myśleliśmy, że to przez katar, ale katar się skończył a chrobotanie nie. Taka z niej Świnka-Balbinka.



25 marca stuknęło nam 6 tygodni, 5 kilogramów, głowa i klatka większa o 5cm niż przy porodzie. Leżąc na plecach trzymamy głowę, a poza tym to ciągle kolebiemy się jak piesek na tylnej półce samochodu; uśmiechamy się, pożeramy własną rączkę i uwielbiamy kąpiele w wannie pełnej gorącej wody. Lubimy chustę, mleko mamy, lizanie sutków i czarno-białe książeczki. Królikami na karuzeli też nie gardzimy, a psikanie wodą morską do nosa znosimy lepiej niż starsza o 4 lata siostra. Nowa umiejętność to przewracanie z brzucha na plecy przez prawe ramię. Z powrotem na razie trochę gorzej, więc jak już uskutecznimy takie akrobacje to wołamy mamę na pomoc. Ah, no i ryczymy ze łzami w oczach.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz