Ewa to moja przyjaciółka i zarazem świetny fotograf. Trzaskają z mężem foty, aż miło. On śluby - Ona dzieci i brzuchy. On raz w roku robi wyjątek i foci nas na Naszym Moście. Do Ewy wpadam na kawę, a przy okazji zawsze coś kombinujemy.
Tak samo było i tym razem. W głowie urodził mi się pomysł na zdjęcie dla Dziadków z okazji ich święta - dwie wnuczki razem, biało, światełka, kożuszki. Napisałam do Ewy, czy jest w domu, była, no to przyjeżdżamy! Mieszkamy blisko, na szczęście i nieszczęście.
Zobaczcie efekty. Ja jestem zachwycona, Dziadkowie również. Zdjęcia dołączyły do kolekcji wnuczek w ramkach, niedługo braknie ścian do wieszania.
Cudowne :) A Dalia i jej nózie w górze-zdecydowanie najlepsze!
OdpowiedzUsuńnooo :) nie wiem co ją tak wzięło na nogę do góry ;)
UsuńŚliczne zdjęcia klimat i kolory :)
OdpowiedzUsuńdziękujemy :*
UsuńSkąd Ty masz takie blondi dzieci? Piękneście wszystkie, a dziewczyny na trzecim od dołu jak dwie krople wody:)
OdpowiedzUsuńps. zalinkuj do tego banerku Blogiem Roku, bo nie wiem, który tekst czytać:)
UsuńJuż zalinkowałam. Codziennie odkrywam nowe tajemnice bloga i jego obsługi - dzięki Wam ;)
UsuńPS. Dzieci blondi, bo rodzice blondi. Matka ma naturalny kolor jak Olga. Szok, co? Bez farbowania na ciemno wyglądam conajmniej dziwnie ;)
Dzięki.
UsuńNo teraz to faktycznie jestem w szoku! ;)
świetna sesja :)
OdpowiedzUsuńCudowne ! I miny strzelają identyczne :D
OdpowiedzUsuńSwietne zdjecia widac na nich wiez Jana laczy Twoje dziewczynki. Pozdrawiam serdecznie. Ela
OdpowiedzUsuńSwietne zdjecia widac na nich wiez Jana laczy Twoje dziewczynki. Pozdrawiam serdecznie. Ela
OdpowiedzUsuń