Korzystając z okazji, że mi dziś dziecko jakoś podejrzanie długo śpi, napiszę jeszcze, że wczoraj mieliśmy z Małżonem rocznicę pierwszej randki.
11 lat temu na piaszczystej wydmie w Międzyzdrojach podziwialiśmy nasz pierwszy, wspólny zachód słońca. Paweł usiadł na obsikanym piasku, ja ubrałam powycinaną, czarną bluzkę, z obozu dochodziły do nas dźwięki koncertu Oceanu (nasza piosenka k l i k zagrali nam ją akustycznie z dedykacją na ostatnim koncercie we Wrocławiu - nie ma to jak znajomości;) ).
Rok temu, z drugim bobasem w brzuchu, pojechaliśmy do Międzyzdrojów na weekend świętować dekadę naszego związku. Razem z moją przyjaciółką Anią (którą najpierw na rzeczonym obozie 11 lat temu usiłował poderwać mój obecny małżonek) i z jej obecnym ukochankiem, Mariuszem, spędziliśmy trzy dni odwiedzając "nasze" miejsca, żrąc gofry i wspominając, co to było, kiedy to było, czy to prawda, że kiedyś byliśmy tacy młodzi?
A i idź, Ty Stara! Po prostu jesteś teraz ciut mniej smarkata ;)
OdpowiedzUsuńdzięki :D
OdpowiedzUsuńSiedze i się szczerze do kompa. Cudowny film i mi sie broda zatrzęsła ;/ Mom, what's wrong with me?!
OdpowiedzUsuńmoże jesteś w ciąży? :D
Usuń:) miłe wspomnienia. 11 to dużo, i nasze 14 też dużo!!!
OdpowiedzUsuń14, wow, kurczę, lecą latka :)
Usuń