Lepszej fotorelacji Konferencji niż ta (klik), nie znajdziecie.
Nie jedźcie na konferencje z dziećmi! Never! A jeśli już to zawsze miejcie w podorędziu ojca, babcię czy inną opiekunkę. Dzieciak zawsze wywinie Ci numer i albo wstanie o 4 rano w dniu wykładów albo nie pójdzie na drzemkę w ciagu dnia, albo jedno i drugie. Witajcie w moim świecie.
Dalia nie miała ochoty słuchać o pielęgnacji niemowląt, o noszących tatuśkach, o kangurowaniu czy chustowaniu w trudnych warunkach. Chciała bawić się cukrem przy bufecie i ukradkiem wyżerać ciasteczka poukładane na paterach. Chciała chować się pod chustami, wsadzać palce w futryny, biegać po korytarzach i ewentualnie jeszcze wciskać numerki w windzie.
ALE. Co widziałam, z kim pogadałam, co pomacałam - to moje! Przepremierowe Pellicany, nosidełka Lenny Lamb, gryzaki od Polki Dot, koszulki od Koszulove, chusty Pandy, ciuchy do noszenia dla dwojga (w tym nowa marka! nie mogę się doczekać!), książki Mamani i wiele wiele innych.
Dziękuję!
I gratuluję Magda! Tak, to właśnie ona, ta niepozorna autorka chustowego bloga stoi za całym tym zamieszaniem <3
Dziękuję!
I gratuluję Magda! Tak, to właśnie ona, ta niepozorna autorka chustowego bloga stoi za całym tym zamieszaniem <3
Podkradzione ze strony Konferencji. Sponsorzy, Partnerzy, Obsługa i Organizatorka |
Nas przerosła logistyka z dziećmi. Chociaż nie, serię wpadek zapoczątkowałam ja, zaspawszy godzinę (a już na niewinne dzieci chciałam zrzucić ciężar winy). Spóźniliśmy się całą pierwszą część ;)
OdpowiedzUsuńAle na szczęście Leon zawiesił chustowy bunt i całą konferencję przespał.
I chyba nawet cos wygrałaś, prawda? :)
UsuńMnie zawsze zastanawia, jak to jest że te nasze dzieci na co dzień grzeczne, czasem wstydliwe, takie że od mamy ani na krok w domu nie zostawią a przychodzi co do ważnego spotkania, czy w ogóle wyjazdu ze swoimi pociechami a one z pokazują się z tej innej mocy strony, uciekają, płaczą nie śpią, i najlepiej na samych słodyczach. No po prostu love <3 <3
OdpowiedzUsuńCzują że nam zależy ;) że się spinamy, śpieszymy. Ja to wszystko wiem, ale mimo to nie umiem inaczej ;)
UsuńBo na co dzień nie muszą walczyć o większość uwagi naszej, rodzicielskiej. A jak urwis widzi, że pochłania nas rozmowa z kimś innym... oj, niedobrze Mamo!
UsuńLekko pewnie przesadzam, ale coś w tym jednak jest. I na dodatek tyle nieznanych nowości, które trzeba przecież poznać. Mam to samo ze swoimi pociechami.
Bardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuń