To małe Bobo skończyło dziś siedem miesięcy. Matka w prezencie dostała okres. Dziękuję, dobranoc;)
Padam na twarz. Zachciało Ci się remontu, cierp teraz. W domu syf nieziemski, w salonie tetris, szafa częściowo na stole, częściowo na kanapie. Zupy po ludzku, na krześle nie zjesz. Ale o czym ja piszę, nie mam gdzie tej zupy ugotować. Kiedy ostatnio jadłam obiad? Chyba w weekend, u Mamy..
Pan Ojciec za oceanem. Matka babra się w pyle z gładzi, Starszak u Babci, Młode raczkując ściera kurz z podłogi. Tak wygląda nasze życie w tym tygodniu. Nie mam netu, bo Magik Remontowy rozkręcił gniazdko, a kupując to mieszkanie nie przewidzieliśmy w planach, że ktoś nam kiedyś zabierze sypialnię - dlatego jedno jedyne netowe gniazdko zrobiliśmy właśnie tam. Teraz Matka McGyver podłącza się przez trzy przedłużacze i usiłuje sklecić trzy zdania.
Wczoraj zaliczyłam zebranie przedszkolne. Jestem w trójce grupowej, tak jak moja Mama. Historia lubi się powtarzać.
Ten okres to nagroda :-)
OdpowiedzUsuńza co ja się pytam :D
UsuńOj no grubo bym powiedziala. A gdzie to P. Wybyl!? Nie daj sie kurzowi i czaruj dalej z netem. My mamy niby dwa gniazdka ale tylko jedno działa. I o tym K. Przekonał sie jak juz kable pociagnal po suficie haha
OdpowiedzUsuńdelegacja w USA...wraca za 8 dni, do tego czasu mam zamiar ogarnać remont, kurz, syf i inne dramaty, typu okres, haha
UsuńO, widzę, że też lubujesz się we wpędzaniu się w kłopoty. Ja nieco mniej hardkorowo (choć efekt naprawdę podobny, tj pobojowisko), bo przetworów mi się zachciało.
OdpowiedzUsuńo Matko! przetwory! może za 20 lat ;)))
Usuń