Dwie Córki

Dwie Córki

środa, 9 kwietnia 2014

Chory ojciec, chora matka...

...chory sąsiad i sąsiaa-a-adka. Tra la la.
Nie mówię. Zjawisko przedziwne, drugi raz w życiu mi się zdarza, że z godziny na godzinę przestaję wydawać dźwięki. Byłam u doktorki, mam nawet nie szeptać, co by strun nie wprowadzać w drgania. Jest to cholernie trudne zadanie przy mojej pieniarskiej naturze. Wczoraj próbowałam nawet krzyczeć szeptem. Wyszło jak wyszło, potem się trochę podusiłam, ale co tam - co wykrzyczane to moje.
Mam antybiotyk, grupa B - znaczy przechodzi do mleka, ale trudno. Leczyć mnie jakoś trzeba, a to najbezpieczeniejszy wybór ze wszystkich innych, podobno. Jestem trudnym pacjentem, bo nie dość, że na wszystko uczulonym to jeszcze karmiącym.

Z Ojcem dwóch moich córek siedzimy pod tym samym dachem od poniedziałku. Znaczy jest ciężko, hehe, byle do poniedziałku.

1 komentarz:

  1. Yeah! Bombowo... dla pocieszenia, u nas nadal w tym tygodniu był szpital na peryferiach (o, rzeczywiście jakby peryferie...:) ), a Nikodem nabawił się zapalenia oskrzeli. Całe szczęście jutro już piątek - znaczy, że w poniedziałek już na prostą, dzieć starszy do żłobka sruuu i spokój zapanuje na św. Judy... Zdrowiejcie!

    OdpowiedzUsuń