Dwie Córki

Dwie Córki

poniedziałek, 10 marca 2014

Przerwa

Bo Tata podkrada mi komputer w każdej wolnej chwili i gra w czołgi. Ewentualnie w samoloty. A ja nie mam gdzie pisać i mózg mi eksploduje z nadmiaru pomysłów. Już teraz nie wiem jak się skupić, bo mam w głowie trzy posty układane regularnie i powtarzane podczas każdego karmienia.

Dziś pierwszy dzień kolejnego tygodnia. Jutro kończymy pierwszy miesiąc razem. W komplecie. Czas mija i to zdecydowanie za szybko.

Zachłysnęliśmy się rodzinnym szczęściem i tak sobie siedzimy w tej naszej bańce. Mama, Tata i dwie Córki. Czy ktoś mógłby wymyśleć bardziej idealne połączenie? Nasza Rodzina jest kompletna. Jest pięknie. Drugie dziecko pokazuje ile rzeczy umyka przy pierwszym. Nie powiem, że pierwsze wychowuje się gorzej czy lepiej od drugiego. Jest inaczej, jest większa świadomość wszystkiego - od karmienia do kąpania. A nawet Pan Tata powiedział mi ostatnio, że bardziej czuje się ojcem teraz, niż 4 lata temu, kiedy urodził się Starszak. I ja mogę powiedzieć to samo. Nie, żebym czuła się ojcem;) ale Matką, tak. I to jest takie.. no, fajne.



Patrzę na te włochate uszy i przypominam sobie, jak moja mama mówiła, że ja też takie miałam po urodzeniu. Dotykam jeszcze poskładanej główki, gdzie każdy szew jest jeszcze wyraźnie zaznaczony, i każdy z nich pomógł Ci przedostać się do nas, do naszego świata. Karmię i kciukiem głaszczę mały nosek, a Ty przymykasz oczka i sapiesz "mamo, daj spokój, ja tu jem". Patrzę na rączki zaciśnięte w piąstki i stópki, z których już nie schodzi skóra. Wypukły pępek, jak u Starszej. I ta niechęć do smarowania po kąpieli - to już chyba u nas rodzinne. Wącham karczek z fałdką skóry i nie mogę przestać. Dlaczego noworodki tak pachną? Tak nie pachnie nic innego na świecie. Można się uzależnić. Miziam policzek - czemu, córko się do mnie nie uśmiechniesz? Rozdajesz uśmiechy tacie i siostrze, a ja to tylko cyc i cyc, przyznaj się, że tak jest. Wodzisz oczami za mną z tego właśnie powodu. Leżysz na brzuchu i zaczynasz podnosić głowę - umiesz już obrócić z prawej na lewą. Potrafisz leżeć i gadać po swojemu, by po chwili zamknąć ciągle jeszcze granatowe oczka i zasnąć. Wyglądasz tak jak mała żaba. Choć już nie jesteś taka mała! Nagle urosłaś, a z dnia na dzień spacerowa czapka okazała się ciasna! Jak do tego doszło? Nazywam Cię trollem, ale tak naprawdę to jesteś dla mnie najpiękniejsza na świecie. Tak jak i Twoja Siostra. 

1 komentarz:

  1. Cudowne momenty :). Tak szybko mija ten czas...tez to czuje i napawam sie tym
    malym szkrabem codziennie! Wachania nie ma konca! Az musze sie czasem powstrzymac od tego calowania, wachania i przytulania, zeby jej nie zgnieść z milosci :D

    OdpowiedzUsuń