Dwie Córki

Dwie Córki

piątek, 13 czerwca 2014

Cycek mamuni

Rzeczony Cycek przedwczoraj skończył cztery miesiące. Czy ja aby na pewno przed chwilą nie pisałam, że stuknęły trzy? Czy to znaczy, że za parę chwil będę pisała, że zdmuchujemy właśnie pierwszą świeczkę, dziesiątą, osiemnastą...? No bo więcej to już nie wypada. 

Ojciec mówi, że Młodsze i ja to system naczyń połączonych. Jak ona ryczy - ja ryczę, jak ja mam dobry humor to i ona. Niestety dzień dzisiejszy potwierdził te ojcowskie rewelacje. 
Wychodzimy! Nie powiem, że pierwszy raz po porodzie, bo drugi, ale sam fakt się liczy. Ojciec dotarł na miejsce zaraz po pracy, Matka miała dzieciarnię przekazać Instytucji Babci i dołączyć. Odprasowałam bluzkę, rozpuściłam włos, czasu starczyło nawet na szminkę. Siedzę w aucie, jadę, dojeżdżam, już tuż tuż, zaraz, za moment, za następnym skrzyżowaniem, będą ludzie, znajomi, człowieki inne niż te Małe, co mam na co dzień w domu, takie z którymi będzie można pogadać, pośmiać się, dowiedzieć co słychać w świecie, w którym nie ma dzieci. 

Czy muszę pisać dalej co się wydarzyło? Odbieram telefon i słyszę "waa waaaa hyyy yyy waaaaaaa waaaaa Magda? Magda, słyszysz mnie? Słyszysz?". Ciebie, Babciu, nie bardzo, ale za to doskonale wiem co ma mi do powiedzenia moja młodsza córka..
Wróciłam, wzięłam na ręce, dostałam ochrzan, a potem się wtuliła i zasnęła. 

Ze starszą takich cyrków nie było. Ona nie była cyckiem. Zimny chów i heja starzy do kina. Skończyło się. Wyjdę do ludzi jak mi dzieci podrosną. Ale wtedy pewnie "ci ludzie" będą mieli takie problemy jak ja teraz.

1 komentarz:

  1. Ja po prostu Młodą zabieram wszędzie ze sobą. No akurat kino odpada, ale mamy projektor ;)

    OdpowiedzUsuń